wtorek, 5 lutego 2013

Wizyta starszej pani


FRIEDRICH DURRENMATT (1921-1990)

Szwajcarski dramaturg, prozaik, eseista i teoretyk teatru, piszący w języku niemieckim. Zajmował się również malarstwem. Studiował filozofię, nauki ścisłe oraz germanistykę. Początkowo miał problemy finansowe, pisał słuchowiska radiowe oraz powieści detektywistyczne. W 1952 r. jego sztuka „Małżeństwo pana Missisipi” odniosła sukces. Międzynarodową sławę przyniosły mu sztuki „Wizyta starszej pani” oraz „Fizycy”.

·         Romulus Wielki

·         Małżeństwo pana Missisipi

·         Anioł zstąpił do Babilonu

·         Jesienny wieczór

·         Wizyta starszej pani

·         Frank V. Opera banku prywatnego

·         Fizycy

·         Meteor

·         Król Jan według Szekspira

·         Wspólnik

Wizyta starszej pani

Dürrenmatt łączy w swoim dramacie motywy tragedii i komedii. Poza tym autor wysuwa liczne paralele do greckiej tragedii, w której zbiegają się takie aspekty jak „przeznaczenie i sąd”, „wina i kara”, „zemsta i ofiara”.

1) Tragedia

Można przedstawić wiele odniesień do tragedii antycznej, czemu autor poświęcił fragment w posłowiu. Na pierwszym miejscu jest opisana sylwetka głównej protagonistki utworu. Claire czeka 45 lat na zemstę, obmyśliła niemal każdy jej szczegół.  Zemsta staje się możliwa przez bogactwo, z pomocą którego mieszkańcy zostają zinstrumentalizowani do jej celów. Jej majątek stawia ją w pozycji, z której może działać jak bohaterka greckiej tragedii, a więc bezgranicznie, okrutnie, dokładnie tak jak Medea. Można ją jednak porównać nie tylko do tej postaci, lecz także do samej bogini zemsty, Nemezis. Posiada ona taką władzę, że może decydować o losach każdego mieszkańca w swoim rodzinnym miasteczku. Wrażenie boskości jest wzmocnione przez to, że Dürrenmatt obdarza ją pseudo-nieśmiertelnością. Jako jedyna, która przeżyła katastrofę lotniczą, otoczona jest aurą niewiarygodności i nadludzkich możliwości. Początkowo uwielbiana przez miasto, niczym obraz odległego bóstwa, zyskuje powoli wpływy, aż staje się panią życia i śmierci. Tragiczną postacią jest kramarz Alfred Ill, właściwy winowajca, który z czasem rozwija w sobie moralną świadomość. Jest on jedynym człowiekiem stojącym naprzeciw Claire, przyjmującym swój nieunikniony los, przesądzony jej bogactwem. Przez swoją postawę i zrozumienie sytuacji zyskuje on również wymiar tragiczny. Formalnie porównanie z antyczną formą tragedii jest zasugerowane przez chór, któremu Dürrenmatt oddaje głos w postaci cynicznego komentarza, chwaląc błogosławione zalety dobrobytu. W ten sposób łączy w Wizycie starszej pani motyw pieniędzy i władzy, a przez to dla Dürrenmatta typową krytykę zachodniego społeczeństwa dobrobytu, z toposami greckiej tragedii: „przeznaczenia i sądu”, „winy i kary” oraz „zemsty i ofiary”.

2) Komedia

Sztuka z tematem przekupności całego miasta jest zabawną groteską. Mieszkańcy przedstawieni początkowo jako uczciwi, są w chwilę później ukazani jako żałosne figury, ulegające pokusom pieniądza. Kłamcy, chciwi oszuści należą do nieodłącznego elementu personalnego komedii. Postępek Alfreda dokonany w przeszłości jest godny potępienia, jednak to, co uczynili mieszkańcy, łamie wszystkie normy etyczne stworzone w całej historii ludzkości. Próbują się usprawiedliwiać i pokazać, że zabili go nie ze względu na pieniądze, lecz ze względu na sprawiedliwość. Starają się udowodnić, że pragnęli jedynie ukarania winowajcy. Jednak wszyscy widzimy, że były to tylko wymówki dla tej straszliwej zbrodni, którą popełnili, a na usprawiedliwienie swojego uczynku nie mają nic. Naprzeciw temu stoi los jednostki, która przyznaje się do swojej winy i jest w stanie odnieść się do niej w sposób poważny. Alfred Ill okazuje się kontrastem do bezdusznej masy i jest jedyną moralną osobą w mieście. Ważne w sztuce jest również użycie wymownych nazw i określeń. Nie na darmo miasto ma nazwę Güllen (skojarzenia z gnojowicą), gdyż jawi się jako bagno nieludzkich zachowań, miejsce pełne niemoralności. Inny przykład to nazwisko Zachanassian, które składa się z trzech nazwisk znanych miliarderów: Zaharoffa, Onassisa i Gulbenkiana. Durrenmat przedstawia kruchość moralnych zasad, odrzucanych dla przewidywanej korzyści: idee nieuchronnie przegrywają z pieniędzmi. W dramacie ginie nie tylko Ill, giną także zasady regulujące życie społeczne, pod naporem instynktu posiadania.

 

STRESZCZENIE

Bohaterowie główni to: miliarderka Klara Zachanassian oraz sklepikarz Alfred Ill. Inne postacie to: Burmistrz, Pastor, Nauczyciel, Policjant, ponadto rodzina Illa, mieszkańcy miasteczka, dziennikarze, mężowie Klary. Akcja dzieje się w miasteczku Güllen. Akt pierwszy – Mieszkańcy Güllen przygotowywali się do uroczystego powitania Klary Zachanassian. Ludność miasteczka była zubożała. Güllen zbankrutowało, sekwestrator chciał zająć ratusz. Padły fabryki i huta. Słowem, „kompletna ruina”. Klara przed laty żyła w Güllen, więc wszyscy liczyli na to, że jej wizyta odwróci na lepsze los miasteczka. Zanim wyjechała, była zakochana w Illu. Gülleńczycy spodziewali się, że dzięki jego protekcji miliarderka sypnie milionami. Obiecywali mu, że w najbliższych wyborach uczynią go burmistrzem. Uruchamiając hamulec bezpieczeństwa, Klara zatrzymała pociąg ekspresowy i wysiadła na stacji w Güllen. Mieszkańcy byli zaskoczeni, gdyż myśleli, że przyjedzie pociągiem osobowym. Jednak naprędce zorganizowali powitanie. Miliarderka przedstawiła swojego siódmego męża, dwóch ślepców. Życzliwie rozmawiała z Illem, Burmistrzem, Pastorem i Policjantem. Wśród jej bagaży była czarna trumna. Nauczyciel miał wrażenie, że Klara wyglądała jak grecka bogini przeznaczenia. Ill z Klarą poszli do Piotrowej Stodoły, potem do Konradowego Lasu. Tkliwie wspominali młodzieńczą miłość i randki. Klara przypomniała Illowi okoliczności ich rozstania, ożenienie się dla pieniędzy z inną kobietą. Mówiła, że poprzez zdradę Illa „sama stała się piekłem”. Obiecała Illowi, że finansowo pomoże mieszkańcom miasteczka. Po wyjściu z Konradowego Lasu Klara rozmawiała z ludźmi, mówi, że w katedrze poślubi ósmego z kolei męża. Wszyscy byli wniebowzięci, bo Ill szepnął, że obiecała miliony. Burmistrz wygłosił mowę na cześć Klary. Miliarderka oświadczyła zdumionym ludziom, że podaruje „okrągły miliard”- połowę da miastu, połowę zaś do podziału pomiędzy mieszkańców. Postawiła jednak warunek. Mieszkańcy Güllen dostaną obiecane pieniądze w zamian za sprawiedliwość, którą bogaczka chce kupić. Jej Ochmistrz – były sędzia w Güllen – wyjaśnił okoliczności, w jakich Klara wyjechała z miasteczka w 1910 roku. Otóż, wniosła skargę o uznanie ojcostwa, skarżyła Illa, że był ojcem jej dziecka. Ill przekupił świadków, którzy pod przysięgą złożyli fałszywe zeznanie. Z tego powodu „wyrok sądu zrobił z Klary dziewkę”. W pohańbieniu opuściła miasteczko. Dziecko umarło, ona sama przeszła piekło, ale los się uśmiechnął, gdyż wyszła za bogacza. Mając ogromne pieniądze, zaczęła szukać zemsty. Świadków fałszywie zeznających kazała oślepić. Przyjechała do Güllen, aby w zamian za miliard mieszkańcy zabili Illa. Burmistrz zdecydowanie odrzucił propozycję Klary: „Wolimy klepać biedę niż splamić się krwią”. Akt drugi – Klara zamieszkała w hotelu „Pod Złotym Apostołem”, co dzień były przynoszone wieńce na trumnę. Mieszkańcy solidarnie wspierali Illa. Jednak stopniowo zaczynają się zadłużać, kupując coraz to bardziej luksusowe towary. Wkrótce całe miasteczko, łącznie z żoną i dziećmi Illa, żyło na kredyt. Futra, samochody, droższa żywność, trunki, remont mieszkań świadczyły, że w Güllen nastał dobrobyt. To była nieprawda. Güllen liczyło na pieniądze Klary. Oswoiło się z myślą, że Ill musi być zabity. Sklepikarzowi otworzyły się oczy, gdy mieszkańcy również w jego sklepiku zaczęli kupować na kredyt. W rozmowie z Policjantem Ill powiedział: „zapłacą mną”. Domagał się ochrony, ale Burmistrz zbagatelizował jego obawy. Stwierdził, że Güllen to miasto o humanistycznej tradycji, a Ill stracił moralne prawo ubiegania się o stanowisko burmistrza. Pastor, który kupił na kredyt nowy dzwon, radził Illowi, żeby wejrzał w swoje sumienie i szedł drogą skruchy. Zdesperowany Ill postanowił uciec do Australii, ale mieszkańcy zmusili go do pozostania w miasteczku. Akt trzeci – Klara odpoczywała w Piotrowej Stodole. Była zmęczona uroczystościami weselnymi, a poza tym znów się rozwodziła. Przyszli do niej Nauczyciel i Lekarz. Starali się odwieść Klarę od zemsty na Illu. Powoływali się na uczciwość mieszkańców miasteczka. Żalili się na biedę. Miliarderka uzmysławiła im prawdę: ich bieda to część planu związanego z zemstą. Całe miasteczko Klara wykupiła i z premedytacją doprowadziła do bankructwa. Dodała, że ludzie z Güllen zmarnowali życie bez pożytku. Postanowiła ich ukarać, gdyż drwili z niej, kiedy wyjeżdżała z miasteczka. Nauczyciel prosił, by zrezygnowała z zemsty, powołał się na humanitaryzm. Klara odpowiedziała, że człowieczeństwo „jest podporządkowane giełdzie milionerów”. Jeśli Güllen chce żyć w bogactwie, musi zapłacić. „Uczciwy jest ten, kto płaci”. Cena za dobrobyt miasteczka to trup Illa. Do miasteczka przyjechali dziennikarze. Güllen stawało się sławne. Nauczyciel chciał im powiedzieć prawdę o żądaniu Klary. Został pobity. Prosił Illa, aby walczył o swoje życie. Ill mu rzekł: „Nie będę więcej walczyć”. Zrozumiał, że nie miał prawa do obrony. Zło, jakie dotknęło Klarę i innych ludzi, było skutkiem zdrady, jakiej się dopuścił wobec niej. Nauczyciel przyznał mu rację. Ill „ponosi winę za wszystko”. Burmistrz przyniósł strzelbę i sugerował Illowi, żeby sam się zabił. Sklepikarza odrzucił sugestię, więc Burmistrz zapytał, czy był gotów „poddać się wyrokowi gminy”. Burmistrz wymyślił, że pod pretekstem założenia fundacji Klara przekaże miastu miliard. Mieszkańcy rzekomo będą głosować za przyjęciem tych pieniędzy, w rzeczywistości wydadzą wyrok śmierci na Illa. Chodziło o to, aby ukryć prawdę. Ill oświadczył, że nie będzie się bronić, ale Gülleńczycy sami muszą go zabić. Nowym autem syna Ill pojechał na przejażdżkę. W Konradowym Lesie spotykał się z Klarą. Podziękował za piękną trumnę, wieńce. Mówił, że ktoś z gminy go zabije i że jego bezsensowne życie się kończy. Klara powiedziała, że trumnę z jego ciałem przewiezie na Capri do mauzoleum, które kazała zbudować. Po głosowaniu Ill wszedł „w uliczkę utworzoną przez milczących mężczyzn”. Tłum go osaczył, „zbił się w krąg, powoli przykucał”, a po chwili lekarz orzekł, że Ill zmarł na atak serca. Burmistrz krzyknął, że to „śmierć z radości”. Ciało Ila zostało przeniesione do pokoju Klary, która kazała włożyć je do trumny. Miliarderka wręczyła Burmistrzowi czek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz